W spirali kłamstw | recenzja „Czarnobyla”
O katastrofie w elektrowni jądrowej w Czarnobylu opowiedziano już niemal wszystko. Setki publikacji książkowych, podcastów czy filmów dokumentalnych przedstawia nam tragiczne wydarzenia spod Prypeci z kwietnia 1986 roku niemal minuta po minucie. Po co więc tworzyć kolejne dzieło kultury, rozprawiające się z tak wyeksploatowanym już w sferze medialnej tematem? Ano po to, by wraz z perfekcyjnym scenariuszem, głęboko poruszającymi, momentami wręcz wstrząsającymi dialogami oraz intrygującym sposobem narracji wypuścić w świat jeden z najlepszych seriali w historii.
Twórcy „Czarnobyla” już na samym początku rezygnują z ogólnie przyjętych scenariuszowych norm, w odstępie zaledwie kilku minut przedstawiając dwa kluczowe z perspektywy opowiadanej historii wydarzenia – samobójstwo Walerija Legasowa (Jared Harris) oraz sam moment wybuchu reaktora w Czarnobylu. Nie dajcie jednak się zwieść temu nieoczywistemu i z pozoru niszczącemu całe napięcie zabiegowi. To właśnie w najbliższych godzinach stanie się tu najgorsze – pracownicy elektrowni znajdą się w samym sercu tragedii, niczego nieświadomi ratownicy wysłani do gaszenia pożaru, ulegną nieodwracalnym skutkom napromieniowania, a sowieckie władze wprawią w ruch wieloletnią machinę kłamstwa i propagandy. Jedyną nadzieją na ujawnienie faktycznych przyczyn katastrofy zdaje się być grupa naukowców konsekwentnie podważających państwowe oświadczenia i na własną rękę próbujących rozwiązać zagadkę czarnobylskiej nocy.
Craig Mazin, odpowiedzialny za scenariusz do serialu oraz reżyser, Johan Renck to bezbłędni analitycy i obserwatorzy ludzkich postaw wobec cierpienia. Wielowarstwowość produkcji i ukazanie tragedii z wielu odmiennych perspektyw – od stojących na moście skonfundowanych mieszkańców Prypeci, po sowieckich przywódców czy umierających bohaterów Czarnobyla i ich pogrążonych w żałobie rodzin, to świadectwo prawdziwego człowieczeństwa i wyjątkowo wnikliwe oddanie panującej wówczas chaotycznej, mętnej rzeczywistości. W „Czarnobylu” właściwie każdy element produkcji twórcy zrealizowali z imponującą precyzją – bohaterowie wypowiadają swoje kwestie nienagannie, tak jakby byli świadomi, że już wkrótce ich doświadczenia przejdą do historii. Jared Harris w roli Walerija Legasowa realizuje tu motyw niemal prometejski – będąc przywódcą grupy uczonych, którzy kwestionują wszechobecną rosyjską propagandę, staje się ostatecznie jej kolejną, zepchniętą na margines społeczny ofiarą. Poza podniosłymi dialogami i wybitnym aktorstwem zarówno pierwszego, jak i drugiego planu, osobnymi bohaterami „Czarnobyla” są też znakomita scenografia i kostiumy, wiernie oddające klimat życia w sowieckiej republice.
W „Czarnobylu” przemawia do nas przede wszystkim to, co niedosłyszane. Nieraz największy szok i dreszcze przerażenia wywołuje pojedyncze spojrzenie, przejmujący kadr, świadomość, że nie ma takiej ceny, która wynagrodziłaby heroizm bohaterów opisywanych wydarzeń. Właśnie na to często pada główne skupienie twórców – na ukazaniu cichego bohaterstwa w najbardziej nieoczywistych i jedynie z pozoru mało spektakularnych decyzjach zwykłych ludzi.
Zdjęcia Jakoba Ihrego i niepokojąca muzyka autorstwa Hildur Guðnadóttir, laureatki Oscara za równie genialny wkład w „Jokera” Todda Phillipsa, stanowią solidne dopełnienie geniuszu „Czarnobyla”, który w zaledwie pięciu godzinnych odcinkach kondensuje pełnię magii i możliwości współczesnego małego ekranu. Nie bez powodu produkcja z 2019 roku zyskała sobie miano serialowego klasyka. To opowieść nie tylko o cenie wpajanych latami kłamstw i politycznych uwikłań, lecz ponad wszystko – o heroizmie bez stawiania pomników, bez zapamiętanych nazwisk, bez godnego upamiętnienia, mimo tak wielkiego długu wobec bohaterów. „Czarnobyl” demaskuje, szokuje i zachwyca znakomitym aktorstwem Jareda Harrisa, Emily Watson i Stellana Skarsgårda. To pozbawiony patosu hołd, który przestrzega przed ponownym popełnieniem błędów, stanowiących czarny rozdział minionych dekad.
Już 4 grudnia o godzinie 16:00 fanów „Czarnobyla” czeka na BNP Paribas Warsaw SerialCon wyjątkowe wydarzenie. W Sali 1 w Kinotece odbędzie się pokaz dwóch odcinków serialu, a tuż po nim – spotkanie z Jaredem Harrisem, aktorem wcielającym się w legendarną postać Walerija Legasowa. Nie może Was tam zabraknąć!
Mary Kosiarz