![](https://warsawserialcon.pl/wp-content/uploads/2024/11/The-Last-of-Us-scaled.jpg)
Rodzicielstwo z końca świata | recenzja „The Last of Us”
„The Last of Us” stawia w dużej mierze na materiał źródłowy i historię, która już od ponad dziesięciu lat stanowi o jego jakości. Przełożenie gry wideo na produkcję filmową czy też telewizyjną już od wielu lat jest wyzwaniem, któremu nie każdy potrafi stawić czoła. Liczne gry otrzymywały swoje adaptacje filmowe i telewizyjne, ale żadna ekranizacja nie potrafiła w tak dokładny i dojrzały sposób przenieść wydarzeń ze świata interaktywnego.
Adaptacja telewizyjna nie odbiega w wielu przypadkach od gry wyprodukowanej przez Naughty Dog na konsolę PlayStation 3, która premierę miała w 2013 roku. „Grywalną” postacią w rozgrywce jest Joel, który jako przeżywający katastrofalną żałobę po śmierci swojej córki, odnajduje się w nowej postapokaliptycznej rzeczywistości. W rolę głównego bohatera serialu wcielił się Pedro Pascal. Aktorowi wtóruje na pierwszym planie Bella Ramsey, która jako 14-letnia Ellie tworzy wraz z Pascalem niesamowity duet, który podobnie jak w grze, jest głównym kołem zamachowym nie tylko splotów wydarzeń, ale i dla rozwoju całego świata przedstawionego. Nastoletnia sierota na pierwszy rzut oka powinna wypełnić lukę w sercu Joela, niemniej jednak ich przygody nie są zero-jedynkowe, wręcz przeciwnie są na tyle nieoczywiste, że zarówno osoby niezaznajomione z grą, jak i starych wyjadaczy, nadal zaskakują.
Przy produkcji „The Last of Us” wykorzystano do granic możliwości grę i to nie tylko w aspekcie fabularnym. Ludzie stylizowani są na postaci z gier, ich cechy wyglądu, ale i charakteru nie różnią się znacznie od tych przedstawionych przez studio Naughty Dog. Istotnym jest również bardzo dobre odwzorowanie lokacji oraz dróg przemierzanych przez dwójkę głównych bohaterów. Nie da się ukryć, że największa w tym zasługa Neila Druckmana, który jako deweloper odpowiedzialny za powstawanie gier spod bandery Naughty Dog, podjął również odpowiedzialność za scenariusz, reżyserię i produkcję serialu. Współpraca twórcy wraz z Craigiem Mazinem (m.in. „Czarnobyl”) okazała się na tyle owocna, że długo nie trzeba było czekać na potwierdzenie planów odnośnie drugiego sezonu, który to najpewniej zostanie wyemitowany w przyszłym roku kalendarzowym. Przy produkcji serialu nie szczędzono czasu i środków na takie kwestie jak finanse oraz pełne wykorzystywanie dostępnych środków do jak największego zwiększenia przywiązania do produkcji i zdobycia rzeszy fanów, a tym samym zarezerwowaniu planu premiery sezonu drugiego. Poza wspomnianym duetem odpowiedzialnym za większość akcji, w serialu występują m.in.; Nico Parker, Merle Dandrige, Christopher Heyerdahl, Nico Parker i John Hannah. Autorem niesamowitej ścieżki dźwiękowej i doskonałego utworu wiodącego jest Gustavo Santaonalli. Odpowiedzialność za zdjęcia została rozrzucona na czwórkę – Ksenia Sereda, Eben Bolter, Nadim Carlsen i Chrisitne A. Maier, w tej kwestii twórcy w żadnym aspekcie nie zawiedli, wręcz przeciwnie odwalili kawał roboty. Casting zarówno aktorski, jak i dobór odpowiednich osób do współpracy był strzałem w dziesiątkę na wszystkich frontach produkcyjnych. Montaż Timothy A. Gooda i Emily Mendez pozwolił wyciągnąć z kreatywnych talentów jeszcze więcej dobrego materiału.
Siła relacji Joela i Ellie, jej dynamika i tworzone pomiędzy nimi więzi są historią magiczną. Od ponad dekady gracze rozkochują się na nowo w tej nietuzinkowej opowieści o końcach świata; tego materialnego – post-epidemicznego, Joela jako straumatyzowanego ojca oraz nastolatki, która z dnia na dzień musi wydorośleć. Z jednej strony nie sposób nie odnieść wrażenia, że takiego scenariuszu, jaki został stworzony na potrzeby gry nie dało się zepsuć. Niemniej jednak to odświeżenie historii opowiadanej w „The Last of Us” dało jej prawdziwe, nowe życie. Serial, mimo że jest kilka godzin krótszy od samej gry to w tempie typowym dla oryginału powoli opowiada kolejne przygody Joela i Ellie. W końcu nie został on stworzony tylko z myślą o graczach, ale jego przystępny charakter miał przede wszystkim przyciągnąć nowych zainteresowanych światem „The Last of Us”. Efekt końcowy jest zniewalający, a niekiedy sprawia, że w zestawieniu gra – serial, to właśnie ten drugi bywa lepszy.
Już teraz zapraszamy na wszystkie trzy pokazy odcinka pierwszego i drugiego w ramach sekcji Multiwersum podczas BNP Paribas Warsaw SerialCon. Poniżej prezentujemy dla Was wszystkie dostępne seanse:
- 06 grudnia 2024 o 20:15 w Kinotece (sala 2)
- 08 grudnia 2024 o 13:30 w Kinotece (sala 5)
- 08 grudnia 2024 o 19:15 w Kinotece (sala 2)
Marcin Telega